Witamy w kolejnej siódemce. Tym razem zabierzemy się za takie pojęcia jak ton, atmosfera i nastrój opowieści. Dlaczego te trzy naraz? Ponieważ mówiąc o którymś z nich, popełniłybyśmy błąd, gdybyśmy nie wspomniały pozostałych – są nierozerwalnie ze sobą połączone. Do tego stopnia, że często przenikają się wzajemnie i trudno stwierdzić, gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie.
Ton, atmosfera oraz nastrój istnieją, aby wywołać w czytelniku emocje, odczucia, wrażenia. Nikt nie chce w trakcie lektury ani po zamknięciu książki czuć się, jakby przeczytał instrukcję obsługi czy etykietę na kartonie od soku – jednym słowem nijak. Chcemy się bać, ekscytować, smucić i złościć. Chcemy przeżywać wszystko to, co przeżywają bohaterowie, a jednocześnie pozostać w bezpiecznym zakątku, gdzie nikt nie zacznie nas na przykład gonić z siekierą.
Dzisiejsze terminy są dość abstrakcyjne, więc skupimy się głównie na ogólnym ich omówieniu oraz konkretnych przykładach, zamiast na sztywnych regułach. Bądź co bądź w tej akurat kwestii wiele zależy od naszego wyczucia i interpretacji.